Myślałam że ryki od czasu do czasu, nie słuchanie czy robienie na przekór to
już tzw bunt dwulatka, jakże się myliłam!!!
Wiki dopiero teraz pokazuje w pełnej krasie o co tak naprawdę chodzi z tym
buntem...
Tydzień temu byłyśmy w sklepie kupować butki. Szybko znalazłam te odpowiednie
I po ubraniu na stópki mojej Księżniczki pozwoliłam jej pobiegać po sklepie aby
zobaczyć czy na pewno są ok :) Po testach przyszła pora na powrót do wózka ,
czemu ( jak zwykle zresztą) towarzyszył lament że nie, ale ok, już wiele razy to
przerabiałyśmy więc luz :P Ale tym razem było inaczej bo to co się działo przez
kolejną godzinę przeszło moje najśmielsze oczekiwania :( To była godzina ryków,
szarpania się, wyrywania, zwisania z wózka, kopania, prężenia, zrzucania butów I
nieustający krzyk I płacz :O Myślałam że się zapadnę pod ziemię :( Ludzie
patrzyli na mnie jakbym jej coś robiła a ja miałam ochotę ich zwyzywać hehehe.
Słowo, takich nerwów to już dawno nie miałam :( Po godzinie wrzasków Wiki padła
I spała ponad 2 godziny, po czym obudziła się roześmiana I happy :)
Wtedy doszłam do wniosku że pewnie miała gorszy dzień, coś ją drażniło I to
wszystko dlatego.... aż do wczoraj....
Było niby wszystko ok, siedziała grzecznie w krzesełku, zjadła spaghetti,
napiła się I rysowała. W jednej chwili dobry humor Wiki prysł I zaczęła wyrzucać
kredki, na moje upomnienie zareagowała rykiem , ale jak piszę ryk toto naprawdę
był RYK :O I miałam powtórkę ze sklepu, wszystko na nie, daj to daj tamto, a że
Matka nie z tych co jak dziecko chce to zaraz biegusiem to robi to I wrzaski
były większe :P Tym razem było troszkę inaczej bo okazało się że przez tydzień
Wiki opanowała ciekawe słownictwo I np usłyszałam : „Moje, moje, zośtaw to!“ ,
„Wez te rece!” , „chcie tu siedzieć!”, „Moje! To jest MOJE!!!”. Szok, po
pierwsze że nigdy nie była uczona samolubstwa I słowo MOJE u nas nie jest raczej
używane, aczkolwiek domyślam się od kogo to podłapała :/
Taką szopkę tym razem odstawiła troche krócej a jak się uspokoiła to zaczeła
krążyć po salonie I podniesionym głosem powtarzać „Moje, moje, moje, WSZYŚTKO
MOJE!” . Tempo w jakim przyswaja słowa I ich znaczenie mnie powala :O Chyba
muszę zwracać większą uwagę na bajki jakie ogląda bo domyślam się że po pierwsze
część zachowań od innego dziecka łapie a część z bajek...
Muszę na takie okazje zaopatrzyć się w meliske lub kropelki na nerwy bo chyba
takich scen czeka mnie jeszcze wiele, wiele.... a że sama to muszę przechodzić
to I wspomagacz wskazany :D Dodam że Pan I Władca niegdy nie uczestniczył i nie
uczestniczy w wychowywaniu Wiki, byłoby to zbyt pracochłonne I przeszkadzałoby w
oglądaniu filmów lub wyjściu z kolegami... Nie uczestniczy ale aby skrytykować
jest pierwszy... Ech, szkoda słów :(
Wracając do buntu, czytałam aby dziecko w momencie takim przytulić I
przytrzymać, ja się pytam jak? Wiki wywija się tak że nie ma takiej możliwości I
czasami w domu jedynym bezpiecznym dla niej rozwiązaniem jest położenie na
podłodze bo nawet jak będzie wywijać się to nic sobie nie zrobi. Gorzej jakby
przytulana na siłę uderzyła się gdzieś a dodam że siły ma mnóstwo... Może macie
jakiś sposób na takie zachowania? Mnie pozostaje mieć nadzieję że takie sytuacje
nie będą się powtarzać.... Oby....
Coś o buncie dwulatka wiem... Nawet post się już pisze o tym :) Oj My Mamusie musimy znosić wiele :)
OdpowiedzUsuńO tak, naprawde wiele :) Wczesniej fochy Wiki bralam za ten slawny bunt a tu taka niespodzianka :( No, normalnie, nie do zniesienia ;)
UsuńNastusia ma 31 miesiecy i jeszcze nie miala takich wybuchow.
OdpowiedzUsuńOj buntuje sie i obraza, a kiedy jaj na cos nie pozwalam to zaczynala plakac wtedy jej kazalam wyjsc z pokoju, teraz juz nie placze tylko robi rece na krzyz i mowi "nie"
mam nadzieje ze nas to ominie... ale i tak kiedys przyjdzie bunt nastolatki
Zyczymy wytrwalosci :*
Oj Melisa CI się przyda.
OdpowiedzUsuńCo do wózka może już nie chce jeździć?
U nas dopiero 13 miesięcy a już rzuca kredkami i mazakami jak go zdenerwuje aż boję się co będzie gdy 2 latka mu stukną.
Na pewno wolalaby na nozkach smigac ale jak mam zrobic zakupy to inaczej sie nie da :( No I gdyby sluchala jak mowie gdzie idziemy lub gdyby wogole sluchala, moze inaczej by bylo a tak? Nie da sie inaczej :(
Usuń