Tak, tak... Jakoś tak ostatnio niby mam czas a na nic czasu nie mam, a to
zagadka hmmm.... Chyba za dużo na raz chcę zrobić co kończy się tym że mało co
jest zrobione ufff.... a inna sprawa też mi nie ułatwia ale o tej sprawie to
innym razem bo obecnie zbyt aktualna jest :/
Okok, miałam się chwalić zakupami a tu nadal fotek brak :( no cóż, tak bywa
jak się jest zamotanym :P Wiktoria mi zamotanie jeszcze bardziej ułatwia :)
Dzisiaj położyłam klucze od mieszkania na stoliku I poszłam po kurteczke dla
Wiki. Ubrana mała szaleje już po salonie gotowa do wymarszu a ja.... szukam
kluczy :/ No na pewno na stoliku były! Pytam Wiki „Wikuś gdzie są kluczyki
mamusi?„ słyszę odpowiedź „ nie ma„ I rozłożone rączki w geście bezradności I
już, już miałam rzucić się na dalsze poszukiwania gdy moją uwagę zwrócił wielki
uśmiech na twarzy mojej Kruszyny I to jak podskakiwała uradowana.... Acha!!!!
Mam cię :P Z nadzieją zerknęłam do miejsca gdzie Wiki lubi chować skarby i.....
tak, tak :) Były tam upchnięte klucze wsród dwóch niedojedzonych delicji (dodam
ze Wiki najczęściej zjada galaretkę, reszta na czarną godzinę zostaje :D ),
kawałka lubisia i kawałka banana...
No i jak to jest, nie dość że matka zamotana to dziecko jeszcze ją mota bardziej
:D
Spacerek zaliczamy do udanych :)
W "funciaku" po prostu musiałyśmy dokonać przymiarki kapelusza wiedźmy :D
środa, 30 października 2013
czwartek, 24 października 2013
Dzisiaj .... hmmm :)
Miała być fotorelacja z zakupowych szaleństw ale na razie moje małe ruchliwe
cudo bardzo dobrze mi to uniemożliwia :P Jak już mam wszystko gotowe I tylko
robić cyk, cyk... w jednej chwili jest po całym salonie rozniesione albo siedzi
na tym zadowolona Wikusia :D No I to byłby dobry moment aby ją uwiecznić na
fotce lecz niestety, jak tylko widzi skierowany obiektyw aparatu na siebie od
razu ze śmiechem ucieka :( i weź tu ją goń po całym mieszkaniu.... W rezultacie
nie ma fotek zakupów ani Wiki :P
Ale, ale... kiedys podczas kąpieli się udało :)
No i jak ja mam zrobić jakieś sensowne zdjęcie mojej córce jeśli ona ani na
chwilkę się nie zatrzymuje? Chyba sprawię sobie kapelusz z wmontowanym aparatem
:) Tak, tak... to byłby całkiem fajny pomysł :)
Dzisiaj przeszłyśmy „próbne” zdjęcia do konkursu na Halloween u Matki
Wygodnej ale niestety wszystkie w ruchu zrobione :/ Przebranie jak najbardziej
odpowiednie dla charakteru Wiki.... Śliczna Diablica i już :P
A Tu pare „bieganych” fot :)
Ale, ale... kiedys podczas kąpieli się udało :)
poniedziałek, 21 października 2013
Zaczynamy z wielkimi kombinacjami ;)
No I w końcu I ja skusiłam się na prowadzenie bloga :) A co? Inni mogą to ja
nie??? Na razie idzie mi tak sobie, nie ogarniam jeszcze wszystkiego a I moja
Wiki nie ułatwia mi zadania co chwilę odwracajc moją uwagę.... ale cóż zrobić,
jest najważniejsza :P
Aaaaa, zdobyta kolejna
umiejętność :) Fotka dodana , no zaczynam być dumna z siebie :))))
A teraz coś dla przypomnienia z czasów gdy moja córcia taka była grzeczna I ciągle słodko spała :D
Aaaaa, zdobyta kolejna
umiejętność :) Fotka dodana , no zaczynam być dumna z siebie :))))
A teraz coś dla przypomnienia z czasów gdy moja córcia taka była grzeczna I ciągle słodko spała :D
Ok, to jak na pierwszy raz chyba tyle :P Ostatnio poszalałam na Wikusiowych zakupach (jak zwykle zresztą) I o tym fotorelacja niebawem
:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)